
Świetlica Wiekowice i Boryszewo odwiedzili Farmę Alexa koło Łeby. Było mnóstwo atrakcji na świeżym powietrzu. Udało się przejść labirynt w kukurydzy i się nie zgubić. Największą frajdę sprawiło dzieciom karmienie kóz, alpak, baranów i królików.
Wiekowice w ramach zajęć stacjonarnych tym tygodniu na zajęciach kulinarnych przygotowało pierogi. To jedne z ulubionych zajęć kulinarnych.
Świetlica Porzecze po wypadzie do Sea Park Sarbsk w Łebie wspólnie z dziećmi przygotowywała deserki lodowe i malowały na streczu pejzaże.
Dzieci z Jeżyc mogły dziki współpracy z Biblioteką Publiczną w Domasławicach popróbować swoich sił w robotyce. To były zajęcia, które były czymś nowym, nieznanym z czym dzieci mogły się zmierzyć.
W Cisowie też było lodowo na wiele sposobów. Każdy mógł przygotować swój ulubiony deser lodowy z dodatkami jakimi lubi, a ponadto spacer do pobliskiej Manufaktury Ciast na lody rzemieślnicze czy jagodzianki też okazał się strzałem w 10.
Świetlica Kopań na ten tydzień wakacji zamieniła się w pracownię kreatywności, gdzie poza zrobieniem własnej produkcji slime przygotowywała kule do kąpieli. Podobnie w Palczewicach królowały zajęcia kreatywne z masy solnej czy malowanie twarzy. Frajda nieziemska móc zmalować panią ze świetlicy. Po zmaganiach w ramach zajęć kulinarnych ugotowaliśmy spaghetti, które było dopełnieniem brzuszków i tygodnia w świetlicy. Dzieci z Bukowa Morskiego miały fantastyczny pomysł na to by z płatków kosmetycznych zrobić kwiaty do wazonu, zaś sąsiedzka świetlica z Gleźnowa zrobiła wazoniki z butelek na kwiaty. Ponadto spędzali czas na beztroskiej zabawie przy ognisku, czy na Kręglach w Koszalinie gdzie odbywała się integracja świetlic z Bukowa Morskiego i Gleźnowa oraz zdrowa rywalizacja, który zespół na torach poradzi sobie lepiej. Świetlica z Zielnowa wspólny wyjazd ze świetlicą z Krup i Sińczycy zorganizowała na Dziki Zachód koło Kołobrzegu, gdzie atrakcjom nie było końca. Wioska indiańska, western city, lunapark, motopark, minizoo i wiele innych atrakcji czekało na wyciągnięcie ręki na dzieci i młodzież. Oprócz wycieczki doskonałą okazją do integracji i wspólnej zabawy dzieci okazał się piknik na łonie natury i wspólne gotowanie zupy – bowiem przez żołądek do serca.