Tak właśnie kiedyś śpiewały „FASOLKI”, a w poniedziałkowy poranek dzieci z klasy II poznawały tajniki pieczenia ciasta biszkoptowego. Jak na cukierników przystało, wszyscy założyli fartuszki, profesjonalne czapki (które własnoręcznie wykonaliśmy) i ochoczo zabrali się do pracy. Zapach pieczonego ciasta roznosił się po całej szkole, wszystkich łasuchów „łaskotał” w nos przyjemny aromat. Chętnych na wypieki najmłodszych nie brakowało. Ciasto naprawdę było pyszne, zostało zjedzone do ostatniego okruszka.
Lis Agnieszka